sobota, 29 czerwca 2013

Yesung - Gdy wasza miłość jest zagrożona


Chociaż byłaś świeżo upieczonym trainee w SM, zdążyłaś poznać mnóstwo wspaniałych osób. Znałaś praktycznie wszystkie zespoły jakie zadebiutowały pod skrzydłami tej wytwórni. Najbardziej jednak zaprzyjaźniłaś się z Super Junior i Girls’ Generation. Te drugie były dla ciebie jak starsze siostry. Najbardziej związałaś się z Seohyun z racji tego, że jest maknae. Często sobie doradzałyście w różnych sprawach, wspierałyście się i mówiłyście o swoich uczuciach. Była twoją przyjaciółką.
SM postanowiło zrobić z ciebie solową artystkę i nie miałaś komu się wygadać, dlatego przyjaźń z Seohyun bardzo sobie ceniłaś.
Z Super Junior wyglądało to nieco inaczej. Zacznijmy od tego, że straciłaś głowę dla Yesunga. Był dla ciebie idealny. Nie mogłaś o nim przestać myśleć. Tak się złożyło, że niestety, ale różnica wieku między wami wynosiła 11 lat. Wiedziałaś, że on też coś do ciebie czuje. Bardzo go kochałaś, jednak to co było między wami, można było określić tylko dwoma słowami – „bardzo skomplikowane”.
Dlaczego?

Pewnego dnia zostaliście sami w twoim mieszkaniu. To właśnie tam przeżyłaś swój pierwszy pocałunek z Yesungiem. Nie, wcale nie wyznaliście sobie wcześniej uczuć, ani nic takiego. To po prostu wyszło tak naturalnie. W pewnym momencie, nawet nie zdając sobie z tego sprawy, pochyliłaś się i wasze wargi złączyły się w najsłodszym pocałunku twojego życia. Gdy oderwaliście się od siebie, spojrzał na ciebie zaskoczony, lecz z wyraźnym zadowoleniem. Nie powiedzieliście ani słowa. Resztę dnia spędziliście na tym co zawsze – poszliście na zakupy, przygotowaliście obiad. Jak gdyby nic się nie wydarzyło.

Kilka dni później grałaś w butelkę z SuJu i SNSD. Yesung dostał zadanie pocałowania wybranej przez siebie dziewczyny. Podszedł do ciebie, podał ci rękę i pomógł wstać. Zachichotałaś. Objął cię delikatnie w talii i lekko musnął twoje usta. Wszyscy zaczęli klaskać, tylko Hyoyeon mruknęła coś, że jest dla ciebie za stary. Jak się później okazało, niemal cały żeński zespół tak myślał, jednak to Hyoyeon pozostała zniesmaczona.

Minęło kilka tygodni. Podczas gdy samotnie ćwiczyłaś w wytwórni, Yesung wszedł do sali i zaciągnął cię do jakiegoś ciemnego schowka na szczotki. Wtedy, po ciemku, wyznał ci swoje uczucia. O tym, że się w tobie zakochał oraz pomimo różnicy wieku, wie, że darzy cię takim uczuciem, jak jeszcze nigdy nikogo. Mówił coś o tym, że jego marzeniem jest spędzenie z tobą reszty życia. Dokładnie już nie pamiętałaś, byłaś zbyt oszołomiona. Czułaś wielkie szczęście, ale jednocześnie byłaś przerażona. Od paru lat byłaś ELF’em, jednak nigdy nie przypuszczałaś, że wcześniejsza fanowska miłość przerodzi się w coś tak poważnego. Bałaś się, że zniszczysz mu tym życie. Czułaś się jak naiwna nastolatka, która właśnie zatruwa życie swojego idola.
Co nie zmieniało faktu, że go kochałaś.
Wtedy nie odpowiedziałaś nic. Po prostu zaczęliście się całować. Namiętnie i z uczuciem. Nie chciałaś myśleć o konsekwencjach. Wszystko było ci już obojętne. Tylko tu i teraz…

Zaczęliście się spotykać. Potajemnie. Tylko Seohyun i Leeteuk o tym wiedzieli. Było to konieczne, gdyż w razie czego mogli was kryć. No i maknae SNSD była twoją przyjaciółką.
Nie mieliście dla siebie dużo czasu. Dlatego tak bardzo za nim tęskniłaś. Nieraz popadałaś w depresję. Przecież to nie może się tak skończyć. Doprowadziłaś do czegoś takiego!
I  to miało dalej wyglądać?
Tak mało czasu spędzaliście razem, a na dodatek był od ciebie starszy o 11 lat! Gdyby szef dowiedział się o waszym związku wpadlibyście w tarapaty, a już najgorzej by było, jeśli wyciekłoby to do prasy. Fanki Yesunga prześladowałyby cię, co z pewnością na zawsze zaprzepaściłoby twoją szansę na debiut.
Na takich rozmyślaniach mijał ci czas. Jednak, gdy Yesung był w pobliżu, te myśli jakoś wylatywały ci z głowy. Miałaś gdzieś innych. Liczyło się tylko wasze uczucie. Nie potrafiłaś nazwać emocji towarzyszących waszym spotkaniom, jednak czułaś się najszczęśliwsza na świecie.
Lecz gdy tylko cię zostawiał, obawy powracały. Nie mogłaś tego tak dłużej zostawić.
Chciałaś coś zrobić. Ale nie musiałaś.
Ktoś was wsypał. Na pewno nie był to Leeteuk ani Seohyun. Pewnie jakiś pracownik. To się nie liczyło. Wtedy miałaś wrażenie, że wszystko wyparuje. Już nic nie pozostanie.
Szef zabronił wam spotykania się.
Mimo tego, Yesung każdą wolną chwilę spędzał z tobą. Szef z początku myślał, że odpuściliście, ale po pewnym czasie znowu doszły do niego plotki, że jesteście wciąż razem.
Kazał wam zachować związek w tajemnicy. Największej.
„ Jeśli kiedyś przerodzi się to w coś poważniejszego, pozwolę wam się ujawnić” – tak brzmiały jego słowa.

Yesung był taki szczęśliwy!
Ty to postrzegałaś inaczej.
Szczeniacki związek zepsuje mu wizerunek. Ludzie mogliby pomyśleć, że cię wykorzystuje. Bo to dla nich nie było nic poważnego. Nie potrafili dojrzeć tego co jest między wami. A było.

Pewnego dnia, gdy rozmawiałaś z EXO-M, którzy przyjechali do Korei, przybiegł radosny Luhan.
- Nie uwierzycie! Wyjeżdżamy z SM do Paryża! Tak bardzo o tym marzyłem! Nareszcie! – cieszył się jak dziecko. Był taki uroczy.
- Poważnie? – zachwycił się Tao. – Miasto miłoooooooości!
Zachichotałaś cicho.
- A kto dokładniej tam wyjeżdża? I po co?  – spytałaś.
- No całe EXO, Super Junior, f(x), SHINee, BoA i ty, __. – uśmiechnął się Lu. – Zawsze chciałem tam pojechać z SM Town!
- Ja też? – ożywiłaś się. I Super Junior? – dodałaś w myślach. – A co z SNSD?
- Nie mogą wtedy. Mają trasę, zapomniałaś ? – uświadomił ci Xiumin. Pokiwałaś głową. Wielka szkoda, że nie będziesz ze swoimi „siostrami”.
- Będziemy mieć tam urlop. Jedziemy na tydzień. Nie wiem co wstąpiło w szefa, ale będzie suuuuper! – kontynuował Luhan.
- Nie mogę się doczekać. – uśmiechnęłaś się sztucznie.
- Ja też. Ale samemu w mieście miłości ? Trochę głupia sprawa.- skwitował Xiumin, a ty w duchu przyznałaś mu rację.

- Paryż? Serio? – jęknęła Seohyun, gdy opowiedziałaś jej o planowanym wyjeździe. – Szkoda, że nie możemy jechać! Nigdy nie mamy wolnego. – marudziła.
- Unni, ale dla mnie też nie jest to zbyt fajne. Najchętniej bym się z tobą zamieniła! – westchnęłaś.
- Zwariowałaś?!
- Ale unni, pomyśl tylko. Paryż, miasto miłości. A sama dobrze wiesz, jaki trudny jest mój związek z Yesungiem. On też tam będzie.- poczułaś jak w oczach zbierają ci się łzy.
- Kochacie się. – stwierdziła Seohyun.
- Ja sama już nie wiem.
- Czego ty właściwie chcesz? Zastanów się, __.
- Moje problemy by się skończyły, jeśli to stałoby się czymś stałym. A nasz związek cały czas się chwieje, nigdy nie wiem, co przyniesie następny dzień. – nie potrafiłaś dłużej powstrzymać łez. Twoja unni cmoknęła z dezaprobatą i dała ci chusteczkę.
- Jeśli naprawdę ci na nim zależy, zatrzymaj to co masz. Może kiedyś się to w końcu ustatkuje. – poradziła.
- Mam nadzieję. – odpowiedziałaś cicho. Miała rację. Nie możesz narzekać, w końcu spotkałaś najlepszego mężczyznę na świecie. Co z tego, że był pełnoletni już wtedy, gdy ty dopiero siedziałaś w podstawówce.

Dzień wyjazdu nieuchronnie się zbliżał. Nie widywałaś się wtedy z Yesungiem. Tłumaczył się brakiem czasu i przygotowaniami do urlopu.
Każdy wolny dzień spędzałaś z Seohyun. Bardzo ci pomogła, już nie byłaś taka załamana jak wcześniej. Nadal się bałaś, ale próbowałaś docenić, to co masz teraz.

W końcu. Byłaś w Paryżu. Przydzielono ci osobny pokój. Hotel był bardzo luksusowy.
Poszłaś do pokoju obok, gdzie rezydowali Leeteuk, Siwon i Yesung. Niestety, brakowało gdzieś tego ostatniego.
- Oppa, gdzie Yesung? – zagadnęłaś Siwona.
- Nie wiem, wyszedł gdzieś. – westchnął .
- Oppa, a może ty wiesz, gdzie on jest? – zwróciłaś się do Leeteuka.
- Nie mam pojęcia. Chyba poszedł do jakiegoś sklepu… A tak, na zakupy! – oświeciło lidera.
- Co? Sam? – zdziwiłaś się.
- Nie, on i BoA.
- BoA?! Po co?
- Aish, __, nie wiem. – jęknął Leeteuk i rzucił się na łóżko.
- Ale Leeteuk, dlaczego…- zaczęłaś, lecz lider zasłonił głowę poduszką i nucił jakąś piosenkę.
- Yah! – oburzyłaś się. – Jak dziecko!
Wyszłaś obrażona dziecinnym zachowaniem Leeteuka. Nie on powinien być liderem SuJu.
Ale dlaczego wyszedł z BoĄ? Czyżby oni..?!
To możliwe. Jest taka ładna, zdolna, sławna i starsza niż ty. Pasują do siebie.
Zamknęłaś się w pokoju i zaczęłaś płakać jak jeszcze nigdy. Przepłakałaś niemal cały dzień. Nie tyle przez swoje podejrzenia, co przez cały ból ostatnich miesięcy. Wieczorem zasnęłaś z zaciśniętymi jeszcze pięściami.

Gdy wstałaś rano, wyglądałaś potwornie. Makijaż cały rozmazany, podkrążone i zapuchnięte oczy od płaczu, brudne włosy…
Wzięłaś głęboki oddech.
- Spokojnie, __. Zaraz doprowadzimy cię do porządku. – mamrotałaś i wzięłaś długi, ciepły prysznic. Zmyłaś stary makijaż, nałożyłaś nowy, ubrałaś się w czystą, bladoróżową sukienkę i uczesałaś włosy w koka.
Tak ubrana wyszłaś do miasta, nie witając się z nikim z SM. Śniadanie również postanowiłaś zjeść na własną rękę.
Tak miło upłynął ci dzień.
- Tak. Potrafię sobie poradzić. Sama. – mówiłaś wieczorem do swojego odbicia w lustrze.
Przez kilka dni unikałaś całej reszty. Każdego dnia wychodziłaś wcześnie rano podziwiać w pojedynkę Paryż.
Ostatniego wieczoru wpadłaś na Yesunga w hotelu.
- __! Gdzie ty się podziewasz całymi dniami?! – krzyknął chwytając cię za ramiona.
- O to samo mogę zapytać ciebie. – burknęłaś.
- O czym ty mówisz? To nie ja unikam cię jak ognia!
- Nie?! Jakoś ostatnio nie miałeś dla mnie w ogóle czasu, ale z BoĄ to sobie łazisz po całym Paryżu, tak? Czy ja o czymś nie wiem ? – naskoczyłaś na niego. Jak śmiał w ogóle cię o coś oskarżać?!
Zmieszał się.
- Oppa, jak możesz? – jęknęłaś i odepchnęłaś jego ręce ze swoich ramion.
- To nie tak jak myślisz, __! – gwałtownie pokręcił głową.
- To mi wytłumacz. – poprosiłaś cicho.
- Nie mogę… Ja…
- No widzisz! Zdradzasz mnie? – rozpłakałaś się.
- Nie! Posłuchaj. Kocham cię, po prostu…
Przerwałaś mu.
- Wcale nie, nie okłamuj mnie. Nawet nie umiesz się wytłumaczyć!
- __, błagam cię, błagam… Proszę, zamilcz, nie płacz, przysięgam, że cię nie zdradziłem, ok.? Nie miałem czasu, ale za chwilę zrozumiesz dlaczego. Obiecuję. Tylko się uspokój. Przekonasz się, tylko zgódź się zaprowadzić w pewne miejsce. – błagał Yesung. Było w tym coś przekonującego.
W sumie nie mam nic do stracenia. – stwierdziłaś w myślach i kiwnęłaś głową. Otarłaś łzy.
Chłopak się rozpogodził i chwycił cię delikatnie za rękę.
Wyszliście z hotelu przed którym czekał czarny, elegancki samochód. Wsiedliście do niego. Nadal nie wiedziałaś o co chodzi, ale siedziałaś cicho, wedle obietnicy.
Po jakimś czasie Yesung przerwał ciszę.
- A teraz zamknij oczy, __.
- Co?
- Po prostu je zamknij. – poprosił. Zrobiłaś jak kazał. Wysiedliście z samochodu. Kierowaliście się po jakichś dziwnych, niekończących się schodach. Parę razy się potknęłaś, lecz chłopak cię złapał.
- Kiedy mogę je otworzyć? –jęczałaś.
- Jeszcze chwilę.
- Juuuż? – pytałaś co chwilę.
- Nie.
- Yesung..
- Cicho.
W końcu chłopak pozwolił otworzyć ci oczy. Zamrugałaś kilka razy i rozejrzałaś się w ogół. Zaparło ci dech w piersiach.
- Oh, Yesung… - wyszeptałaś. Byliście na wieży Eiffla, skąd było widać całe miasto. Był późny wieczór, wszystko było pięknie oświetlone. Zapatrzyłaś się na romantyczny widok, a Yesung przytulił się do twoich pleców.
- Prawda, że śliczne? – powiedział ci do ucha. Jego oddech cię połaskotał. Niemal zapomniałaś o złości.
- Bardzo…
- __ ?
- Tak? – wciąż patrzyłaś rozmarzonym wzrokiem na panoramę Paryża.
Poczułaś dłonie chłopaka na swojej twarzy. Odwrócił twoją głowę, tak, byś na niego spojrzała.
Gdy wasze spojrzenia się spotkały, wpił się w twoje usta. Natychmiast odwzajemniłaś pocałunek.
Po chwili odsunął się od ciebie, ale nadal czułaś przyjemne ciepło i jego dotyk.
I wtedy zrobił coś, czego się nie spodziewałaś.
Uklęknął i wyciągnął w twoją stronę pierścionek z błyszczącym, małym diamentem.
- __, zostań moją żoną. – popatrzył ci w oczy. Widziałaś w nich całą jego miłość.
- Yesung, ah… Oczywiście. – kucnęłaś obok niego i przytuliłaś go mocno. Nie tego oczekiwał w tej doniosłej chwili, dodatkowo pobrudziłaś sobie sukienkę, jednak mało cię to obchodziło. Po chwili przewróciliście się, tak, że na nim leżałaś.
- Naprawdę? Naprawdę się zgadzasz? – zapytał szczęśliwy. Uśmiech nie schodził mu z twarzy.
- Tak! – krzyknęłaś i zaczęłaś się śmiać. Nie mogłaś opanować radości.
- Przepraszam, że nie miałem dla ciebie czasu. Po prostu chciałem by wyszło idealnie.. A z BoĄ poszedłem wybrać idealny pierścionek. Nie miałem się kogo poradzić, rozumiesz. – wyjaśnił skruszony.
- To się już nie liczy. – westchnęłaś szczęśliwa. Musnęłaś ustami jego wargi. Zachichotał.
- Chodź. – wstał i podał ci rękę, żeby cię podnieść. Wtulił się w ciebie i wyszeptał:
- Teraz już wszystko będzie dobrze. Nikt nie przeszkodzi nam w miłości. Nie liczy się wiek czy fani. Nic już nie cofnie tego, co się stało. Weźmiemy ślub i się ujawnimy. Nie zabronią nam już bycia razem. A za kilka lat… Mam nadzieję, że nasze dzieci będą tak piękne, jak ty.
- Masz rację, Yesung. Nikt nam nie już nie przeszkodzi. Miłość pokona wszystko.
 

_______________________________________________________________________________________
Za ewentualne błędy, np. językowe, przepraszam, ale nie zdążyłam sprawdzić, a chciałam to dzisiaj dodać, bo jutro wyjeżdżam więc przez najbliższy tydzień nic raczej nie dodam, mianhe ;*

11 komentarzy:

  1. Między mną, a Yesungiem jest różnica tylko dziewięciu lat, więc nie wyglądałoby to tak dramatycznie, jak jedenaście. XD
    Niemniej jednak, scenariusz mi się podobał. Naprawdę. Trzymał w napięciu, chciało się brnąć do końca, zrozumieć sytuację. Wyjątkowo długie opowiadanie napisałaś, w dodatku z tak kochaną postacią, jak Yesung. Duży plus!
    Jakichś konkretnych błędów nie znalazłam. Jakieś ewentualne literówki, ale to akurat nic złego, czy dziwnego. Każdemu się zdarzają. Mam nadzieję, że podczas wyjazdu, najdzie Cię wiele kolejnych ciekawych pomysłów. Hwaiting! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty masz 20 lat ? O.o A między mną a nim jest 16 lat różnicy :c
      Dziękuję <3

      Usuń
    2. Tak, stara dupa ze mnie. XD
      Spójrz na to z innej strony. Nie czujesz się taka pedo, jak ja, kiedy patrzę na Jung Kooka w Bangtan Boys. ^^'''

      Usuń
    3. Haha ^.^
      W sumie pocieszam się właśnie takimi scenariuszami - że w miłości wiek się nie liczy XD Nawet przy facecie starszym 16 lat XD
      " Jeśli dwoje ludzi naprawdę się kocha, wiek nie ma znaczenia" - Taemin <3
      ^_^

      Usuń
  2. A u mnie dokładnie trafiłaś w wiek. Dzięki temu mogłam bardziej wczuć się w bohaterkę. ^^ Co do samego scenariusza, to bardzo fajny. I do tego te oświadczyny na wieży Eiffla, ach~ to było coś pięknego. No tak, odezwała się moja dusza romantyka.
    Życzę przyjemnych wakacji oraz dużo weny. ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Haha u mnie Yesung jest jeszcze bardziej pedo bo dzieli nas 14 lat różnicy XDDD
    Ale scenariusz świetny,taki romantyczny,przełamujący ten stereotyp,że różnica wieku to bariera,która nie pozwala się miłości rozwinąć.
    Tak pięknie i romantycznie,Paryż,wieża Eiffla ;-; A ja taka samotna,tylko z komputerem .____.
    (i jeszcze tak nieśmiało zaproszę do mnie,dopiero zaczynam xd http://love-doesnt-remain-in-memories.blogspot.com,dziękuję!)
    Też życzę przyjemnych wakacji(nareszcie!),wypocznij i wracaj z nowymi pomysłami ^^!

    OdpowiedzUsuń
  4. omo naprawde zajebiscie piszesz !!<3 mam nadzieje ze napiszesz wiecej scenariuszy ^^ ii udanych wakacji zycze ;3

    OdpowiedzUsuń
  5. Dokładnie trafiłaś w wiek, jeżeli chodzi o mnie. ;3
    Bardzo mi się podobają twoje scenariusze ^^

    OdpowiedzUsuń
  6. Mogłabym coś u Ciebie zamówić?

    OdpowiedzUsuń
  7. Scenariusz jak zawsze śiwetny , popłakałam się xD
    Między mną a nim jest 14 lat różnicy xd ale co z tego Jestem Elfem ale i Tak Kocham Kyuhyuna i naszczęście miedzy nim a mna jest tylko 10 lat :D <3
    Tak po za tym to mam nadzieje, że bedziesz dalej pisać tak świetne scenariusze :3

    OdpowiedzUsuń