Chociaż byłaś świeżo upieczonym trainee w SM, zdążyłaś
poznać mnóstwo wspaniałych osób. Znałaś praktycznie wszystkie zespoły jakie
zadebiutowały pod skrzydłami tej wytwórni. Najbardziej jednak zaprzyjaźniłaś
się z Super Junior i Girls’ Generation. Te drugie były dla ciebie jak starsze
siostry. Najbardziej związałaś się z Seohyun z racji tego, że jest maknae.
Często sobie doradzałyście w różnych sprawach, wspierałyście się i mówiłyście o
swoich uczuciach. Była twoją przyjaciółką.
SM postanowiło zrobić z ciebie solową artystkę i nie miałaś
komu się wygadać, dlatego przyjaźń z Seohyun bardzo sobie ceniłaś.
Z Super Junior wyglądało to nieco inaczej. Zacznijmy od
tego, że straciłaś głowę dla Yesunga. Był dla ciebie idealny. Nie mogłaś o nim
przestać myśleć. Tak się złożyło, że niestety, ale różnica wieku między wami
wynosiła 11 lat. Wiedziałaś, że on też coś do ciebie czuje. Bardzo go kochałaś,
jednak to co było między wami, można było określić tylko dwoma słowami –
„bardzo skomplikowane”.
Dlaczego?
Pewnego dnia zostaliście
sami w twoim mieszkaniu. To właśnie tam przeżyłaś swój pierwszy pocałunek z
Yesungiem. Nie, wcale nie wyznaliście sobie wcześniej uczuć, ani nic takiego.
To po prostu wyszło tak naturalnie. W pewnym momencie, nawet nie zdając sobie z
tego sprawy, pochyliłaś się i wasze wargi złączyły się w najsłodszym pocałunku
twojego życia. Gdy oderwaliście się od siebie, spojrzał na ciebie zaskoczony,
lecz z wyraźnym zadowoleniem. Nie powiedzieliście ani słowa. Resztę dnia
spędziliście na tym co zawsze – poszliście na zakupy, przygotowaliście obiad.
Jak gdyby nic się nie wydarzyło.
Kilka dni później
grałaś w butelkę z SuJu i SNSD. Yesung dostał zadanie pocałowania wybranej
przez siebie dziewczyny. Podszedł do ciebie, podał ci rękę i pomógł wstać. Zachichotałaś.
Objął cię delikatnie w talii i lekko musnął twoje usta. Wszyscy zaczęli
klaskać, tylko Hyoyeon mruknęła coś, że jest dla ciebie za stary. Jak się
później okazało, niemal cały żeński zespół tak myślał, jednak to Hyoyeon
pozostała zniesmaczona.
Minęło kilka tygodni.
Podczas gdy samotnie ćwiczyłaś w wytwórni, Yesung wszedł do sali i zaciągnął
cię do jakiegoś ciemnego schowka na szczotki. Wtedy, po ciemku, wyznał ci swoje
uczucia. O tym, że się w tobie zakochał oraz pomimo różnicy wieku, wie, że
darzy cię takim uczuciem, jak jeszcze nigdy nikogo. Mówił coś o tym, że jego
marzeniem jest spędzenie z tobą reszty życia. Dokładnie już nie pamiętałaś,
byłaś zbyt oszołomiona. Czułaś wielkie szczęście, ale jednocześnie byłaś
przerażona. Od paru lat byłaś ELF’em, jednak nigdy nie przypuszczałaś, że
wcześniejsza fanowska miłość przerodzi się w coś tak poważnego. Bałaś się, że
zniszczysz mu tym życie. Czułaś się jak naiwna nastolatka, która właśnie
zatruwa życie swojego idola.
Co nie zmieniało
faktu, że go kochałaś.
Wtedy nie
odpowiedziałaś nic. Po prostu zaczęliście się całować. Namiętnie i z uczuciem.
Nie chciałaś myśleć o konsekwencjach. Wszystko było ci już obojętne. Tylko tu i
teraz…
Zaczęliście się spotykać. Potajemnie. Tylko Seohyun i
Leeteuk o tym wiedzieli. Było to konieczne, gdyż w razie czego mogli was kryć.
No i maknae SNSD była twoją przyjaciółką.
Nie mieliście dla siebie dużo czasu. Dlatego tak bardzo za
nim tęskniłaś. Nieraz popadałaś w depresję. Przecież to nie może się tak
skończyć. Doprowadziłaś do czegoś takiego!
I to miało dalej
wyglądać?
Tak mało czasu spędzaliście razem, a na dodatek był od
ciebie starszy o 11 lat! Gdyby szef dowiedział się o waszym związku
wpadlibyście w tarapaty, a już najgorzej by było, jeśli wyciekłoby to do prasy.
Fanki Yesunga prześladowałyby cię, co z pewnością na zawsze zaprzepaściłoby
twoją szansę na debiut.
Na takich rozmyślaniach mijał ci czas. Jednak, gdy Yesung
był w pobliżu, te myśli jakoś wylatywały ci z głowy. Miałaś gdzieś innych.
Liczyło się tylko wasze uczucie. Nie potrafiłaś nazwać emocji towarzyszących
waszym spotkaniom, jednak czułaś się najszczęśliwsza na świecie.
Lecz gdy tylko cię zostawiał, obawy powracały. Nie mogłaś
tego tak dłużej zostawić.
Chciałaś coś zrobić. Ale nie musiałaś.
Ktoś was wsypał. Na pewno nie był to Leeteuk ani Seohyun.
Pewnie jakiś pracownik. To się nie liczyło. Wtedy miałaś wrażenie, że wszystko
wyparuje. Już nic nie pozostanie.
Szef zabronił wam spotykania się.
Mimo tego, Yesung każdą wolną chwilę spędzał z tobą. Szef z
początku myślał, że odpuściliście, ale po pewnym czasie znowu doszły do niego
plotki, że jesteście wciąż razem.
Kazał wam zachować związek w tajemnicy. Największej.
„ Jeśli kiedyś przerodzi się to w coś poważniejszego,
pozwolę wam się ujawnić” – tak brzmiały jego słowa.
Yesung był taki szczęśliwy!
Ty to postrzegałaś inaczej.
Szczeniacki związek zepsuje mu wizerunek. Ludzie mogliby
pomyśleć, że cię wykorzystuje. Bo to dla nich nie było nic poważnego. Nie
potrafili dojrzeć tego co jest między wami. A było.
Pewnego dnia, gdy rozmawiałaś z EXO-M, którzy przyjechali do
Korei, przybiegł radosny Luhan.
- Nie uwierzycie! Wyjeżdżamy z SM do Paryża! Tak bardzo o
tym marzyłem! Nareszcie! – cieszył się jak dziecko. Był taki uroczy.
- Poważnie? – zachwycił się Tao. – Miasto miłoooooooości!
Zachichotałaś cicho.
- A kto dokładniej tam wyjeżdża? I po co? – spytałaś.
- No całe EXO, Super Junior, f(x), SHINee, BoA i ty, __. –
uśmiechnął się Lu. – Zawsze chciałem tam pojechać z SM Town!
- Ja też? – ożywiłaś się. I Super Junior? – dodałaś w
myślach. – A co z SNSD?
- Nie mogą wtedy. Mają trasę, zapomniałaś ? – uświadomił ci
Xiumin. Pokiwałaś głową. Wielka szkoda, że nie będziesz ze swoimi „siostrami”.
- Będziemy mieć tam urlop. Jedziemy na tydzień. Nie wiem co
wstąpiło w szefa, ale będzie suuuuper! – kontynuował Luhan.
- Nie mogę się doczekać. – uśmiechnęłaś się sztucznie.
- Ja też. Ale samemu w mieście miłości ? Trochę głupia
sprawa.- skwitował Xiumin, a ty w duchu przyznałaś mu rację.
- Paryż? Serio? – jęknęła Seohyun, gdy opowiedziałaś jej o
planowanym wyjeździe. – Szkoda, że nie możemy jechać! Nigdy nie mamy wolnego. –
marudziła.
- Unni, ale dla mnie też nie jest to zbyt fajne. Najchętniej
bym się z tobą zamieniła! – westchnęłaś.
- Zwariowałaś?!
- Ale unni, pomyśl tylko. Paryż, miasto miłości. A sama
dobrze wiesz, jaki trudny jest mój związek z Yesungiem. On też tam będzie.-
poczułaś jak w oczach zbierają ci się łzy.
- Kochacie się. – stwierdziła Seohyun.
- Ja sama już nie wiem.
- Czego ty właściwie chcesz? Zastanów się, __.
- Moje problemy by się skończyły, jeśli to stałoby się czymś
stałym. A nasz związek cały czas się chwieje, nigdy nie wiem, co przyniesie
następny dzień. – nie potrafiłaś dłużej powstrzymać łez. Twoja unni cmoknęła z
dezaprobatą i dała ci chusteczkę.
- Jeśli naprawdę ci na nim zależy, zatrzymaj to co masz. Może
kiedyś się to w końcu ustatkuje. – poradziła.
- Mam nadzieję. – odpowiedziałaś cicho. Miała rację. Nie
możesz narzekać, w końcu spotkałaś najlepszego mężczyznę na świecie. Co z tego,
że był pełnoletni już wtedy, gdy ty dopiero siedziałaś w podstawówce.
Dzień wyjazdu nieuchronnie się zbliżał. Nie widywałaś się
wtedy z Yesungiem. Tłumaczył się brakiem czasu i przygotowaniami do urlopu.
Każdy wolny dzień spędzałaś z Seohyun. Bardzo ci pomogła,
już nie byłaś taka załamana jak wcześniej. Nadal się bałaś, ale próbowałaś
docenić, to co masz teraz.
W końcu. Byłaś w Paryżu. Przydzielono ci osobny pokój. Hotel
był bardzo luksusowy.
Poszłaś do pokoju obok, gdzie rezydowali Leeteuk, Siwon i
Yesung. Niestety, brakowało gdzieś tego ostatniego.
- Oppa, gdzie Yesung? – zagadnęłaś Siwona.
- Nie wiem, wyszedł gdzieś. – westchnął .
- Oppa, a może ty wiesz, gdzie on jest? – zwróciłaś się do
Leeteuka.
- Nie mam pojęcia. Chyba poszedł do jakiegoś sklepu… A tak,
na zakupy! – oświeciło lidera.
- Co? Sam? – zdziwiłaś się.
- Nie, on i BoA.
- BoA?! Po co?
- Aish, __, nie wiem. – jęknął Leeteuk i rzucił się na
łóżko.
- Ale Leeteuk, dlaczego…- zaczęłaś, lecz lider zasłonił
głowę poduszką i nucił jakąś piosenkę.
- Yah! – oburzyłaś się. – Jak dziecko!
Wyszłaś obrażona dziecinnym zachowaniem Leeteuka. Nie on
powinien być liderem SuJu.
Ale dlaczego wyszedł z BoĄ? Czyżby oni..?!
To możliwe. Jest taka ładna, zdolna, sławna i starsza niż
ty. Pasują do siebie.
Zamknęłaś się w pokoju i zaczęłaś płakać jak jeszcze nigdy. Przepłakałaś
niemal cały dzień. Nie tyle przez swoje podejrzenia, co przez cały ból
ostatnich miesięcy. Wieczorem zasnęłaś z zaciśniętymi jeszcze pięściami.
Gdy wstałaś rano, wyglądałaś potwornie. Makijaż cały
rozmazany, podkrążone i zapuchnięte oczy od płaczu, brudne włosy…
Wzięłaś głęboki oddech.
- Spokojnie, __. Zaraz doprowadzimy cię do porządku. –
mamrotałaś i wzięłaś długi, ciepły prysznic. Zmyłaś stary makijaż, nałożyłaś
nowy, ubrałaś się w czystą, bladoróżową sukienkę i uczesałaś włosy w koka.
Tak ubrana wyszłaś do miasta, nie witając się z nikim z SM. Śniadanie
również postanowiłaś zjeść na własną rękę.
Tak miło upłynął ci dzień.
- Tak. Potrafię sobie poradzić. Sama. – mówiłaś wieczorem do
swojego odbicia w lustrze.
Przez kilka dni unikałaś całej reszty. Każdego dnia
wychodziłaś wcześnie rano podziwiać w pojedynkę Paryż.
Ostatniego wieczoru wpadłaś na Yesunga w hotelu.
- __! Gdzie ty się podziewasz całymi dniami?! – krzyknął chwytając
cię za ramiona.
- O to samo mogę zapytać ciebie. – burknęłaś.
- O czym ty mówisz? To nie ja unikam cię jak ognia!
- Nie?! Jakoś ostatnio nie miałeś dla mnie w ogóle czasu,
ale z BoĄ to sobie łazisz po całym Paryżu, tak? Czy ja o czymś nie wiem ? –
naskoczyłaś na niego. Jak śmiał w ogóle cię o coś oskarżać?!
Zmieszał się.
- Oppa, jak możesz? – jęknęłaś i odepchnęłaś jego ręce ze
swoich ramion.
- To nie tak jak myślisz, __! – gwałtownie pokręcił głową.
- To mi wytłumacz. – poprosiłaś cicho.
- Nie mogę… Ja…
- No widzisz! Zdradzasz mnie? – rozpłakałaś się.
- Nie! Posłuchaj. Kocham cię, po prostu…
Przerwałaś mu.
- Wcale nie, nie okłamuj mnie. Nawet nie umiesz się wytłumaczyć!
- __, błagam cię, błagam… Proszę, zamilcz, nie płacz,
przysięgam, że cię nie zdradziłem, ok.? Nie miałem czasu, ale za chwilę
zrozumiesz dlaczego. Obiecuję. Tylko się uspokój. Przekonasz się, tylko zgódź
się zaprowadzić w pewne miejsce. – błagał Yesung. Było w tym coś
przekonującego.
W sumie nie mam nic do stracenia. – stwierdziłaś w myślach i
kiwnęłaś głową. Otarłaś łzy.
Chłopak się rozpogodził i chwycił cię delikatnie za rękę.
Wyszliście z hotelu przed którym czekał czarny, elegancki
samochód. Wsiedliście do niego. Nadal nie wiedziałaś o co chodzi, ale siedziałaś
cicho, wedle obietnicy.
Po jakimś czasie Yesung przerwał ciszę.
- A teraz zamknij oczy, __.
- Co?
- Po prostu je zamknij. – poprosił. Zrobiłaś jak kazał.
Wysiedliście z samochodu. Kierowaliście się po jakichś dziwnych, niekończących
się schodach. Parę razy się potknęłaś, lecz chłopak cię złapał.
- Kiedy mogę je otworzyć? –jęczałaś.
- Jeszcze chwilę.
- Juuuż? – pytałaś co chwilę.
- Nie.
- Yesung..
- Cicho.
W końcu chłopak pozwolił otworzyć ci oczy. Zamrugałaś kilka
razy i rozejrzałaś się w ogół. Zaparło ci dech w piersiach.
- Oh, Yesung… - wyszeptałaś. Byliście na wieży Eiffla, skąd
było widać całe miasto. Był późny wieczór, wszystko było pięknie oświetlone. Zapatrzyłaś
się na romantyczny widok, a Yesung przytulił się do twoich pleców.
- Prawda, że śliczne? – powiedział ci do ucha. Jego oddech
cię połaskotał. Niemal zapomniałaś o złości.
- Bardzo…
- __ ?
- Tak? – wciąż patrzyłaś rozmarzonym wzrokiem na panoramę
Paryża.
Poczułaś dłonie chłopaka na swojej twarzy. Odwrócił twoją
głowę, tak, byś na niego spojrzała.
Gdy wasze spojrzenia się spotkały, wpił się w twoje usta. Natychmiast
odwzajemniłaś pocałunek.
Po chwili odsunął się od ciebie, ale nadal czułaś przyjemne
ciepło i jego dotyk.
I wtedy zrobił coś, czego się nie spodziewałaś.
Uklęknął i wyciągnął w twoją stronę pierścionek z
błyszczącym, małym diamentem.
- __, zostań moją żoną. – popatrzył ci w oczy. Widziałaś w
nich całą jego miłość.
- Yesung, ah… Oczywiście. – kucnęłaś obok niego i
przytuliłaś go mocno. Nie tego oczekiwał w tej doniosłej chwili, dodatkowo
pobrudziłaś sobie sukienkę, jednak mało cię to obchodziło. Po chwili
przewróciliście się, tak, że na nim leżałaś.
- Naprawdę? Naprawdę się zgadzasz? – zapytał szczęśliwy. Uśmiech
nie schodził mu z twarzy.
- Tak! – krzyknęłaś i zaczęłaś się śmiać. Nie mogłaś
opanować radości.
- Przepraszam, że nie miałem dla ciebie czasu. Po prostu
chciałem by wyszło idealnie.. A z BoĄ poszedłem wybrać idealny pierścionek. Nie
miałem się kogo poradzić, rozumiesz. – wyjaśnił skruszony.
- To się już nie liczy. – westchnęłaś szczęśliwa. Musnęłaś
ustami jego wargi. Zachichotał.
- Chodź. – wstał i podał ci rękę, żeby cię podnieść. Wtulił
się w ciebie i wyszeptał:
- Teraz już wszystko będzie dobrze. Nikt nie przeszkodzi nam
w miłości. Nie liczy się wiek czy fani. Nic już nie cofnie tego, co się stało. Weźmiemy
ślub i się ujawnimy. Nie zabronią nam już bycia razem. A za kilka lat… Mam
nadzieję, że nasze dzieci będą tak piękne, jak ty.
- Masz rację, Yesung. Nikt nam nie już nie przeszkodzi. Miłość
pokona wszystko.
_______________________________________________________________________________________
Za ewentualne błędy, np. językowe, przepraszam, ale nie zdążyłam sprawdzić, a chciałam to dzisiaj dodać, bo jutro wyjeżdżam więc przez najbliższy tydzień nic raczej nie dodam, mianhe ;*
Między mną, a Yesungiem jest różnica tylko dziewięciu lat, więc nie wyglądałoby to tak dramatycznie, jak jedenaście. XD
OdpowiedzUsuńNiemniej jednak, scenariusz mi się podobał. Naprawdę. Trzymał w napięciu, chciało się brnąć do końca, zrozumieć sytuację. Wyjątkowo długie opowiadanie napisałaś, w dodatku z tak kochaną postacią, jak Yesung. Duży plus!
Jakichś konkretnych błędów nie znalazłam. Jakieś ewentualne literówki, ale to akurat nic złego, czy dziwnego. Każdemu się zdarzają. Mam nadzieję, że podczas wyjazdu, najdzie Cię wiele kolejnych ciekawych pomysłów. Hwaiting! <3
Ty masz 20 lat ? O.o A między mną a nim jest 16 lat różnicy :c
UsuńDziękuję <3
Tak, stara dupa ze mnie. XD
UsuńSpójrz na to z innej strony. Nie czujesz się taka pedo, jak ja, kiedy patrzę na Jung Kooka w Bangtan Boys. ^^'''
Haha ^.^
UsuńW sumie pocieszam się właśnie takimi scenariuszami - że w miłości wiek się nie liczy XD Nawet przy facecie starszym 16 lat XD
" Jeśli dwoje ludzi naprawdę się kocha, wiek nie ma znaczenia" - Taemin <3
^_^
A u mnie dokładnie trafiłaś w wiek. Dzięki temu mogłam bardziej wczuć się w bohaterkę. ^^ Co do samego scenariusza, to bardzo fajny. I do tego te oświadczyny na wieży Eiffla, ach~ to było coś pięknego. No tak, odezwała się moja dusza romantyka.
OdpowiedzUsuńŻyczę przyjemnych wakacji oraz dużo weny. ^^
^^
UsuńDziękuję ^^
Haha u mnie Yesung jest jeszcze bardziej pedo bo dzieli nas 14 lat różnicy XDDD
OdpowiedzUsuńAle scenariusz świetny,taki romantyczny,przełamujący ten stereotyp,że różnica wieku to bariera,która nie pozwala się miłości rozwinąć.
Tak pięknie i romantycznie,Paryż,wieża Eiffla ;-; A ja taka samotna,tylko z komputerem .____.
(i jeszcze tak nieśmiało zaproszę do mnie,dopiero zaczynam xd http://love-doesnt-remain-in-memories.blogspot.com,dziękuję!)
Też życzę przyjemnych wakacji(nareszcie!),wypocznij i wracaj z nowymi pomysłami ^^!
omo naprawde zajebiscie piszesz !!<3 mam nadzieje ze napiszesz wiecej scenariuszy ^^ ii udanych wakacji zycze ;3
OdpowiedzUsuńDokładnie trafiłaś w wiek, jeżeli chodzi o mnie. ;3
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają twoje scenariusze ^^
Mogłabym coś u Ciebie zamówić?
OdpowiedzUsuńScenariusz jak zawsze śiwetny , popłakałam się xD
OdpowiedzUsuńMiędzy mną a nim jest 14 lat różnicy xd ale co z tego Jestem Elfem ale i Tak Kocham Kyuhyuna i naszczęście miedzy nim a mna jest tylko 10 lat :D <3
Tak po za tym to mam nadzieje, że bedziesz dalej pisać tak świetne scenariusze :3